Nowenna, dzień 1

Przeciętny katolik w Polsce słyszał słowo “nowenna” – przeważnie podczas ogłoszeń duszpasterskich. Może nawet wie, że chodzi o 9 dni jakiejś modlitwy. Ale to raczej tyle. Więcej wiedzą tylko ci, którzy są bardziej zaangażowani w sprawy Kościoła i mocniej żyją modlitwą.

Natomiast w Paragwaju nowenna jest jedną z najważniejszych form pobożności. Dziewięć dni przed świętem czy uroczystością trwa modlitwa i rozmaite “atrakcje”, które tej modlitwie towarzyszą.

W naszej parafii w Guarambaré dziś właśnie rozpoczęła się nowenna przed odpustem parafialnym Narodzenia Matki Bożej. Już pisałem i ilustrowałem to zdjęciami, że przygotowania były bardzo intensywne. Dziś o szóstej rano modlitwą różańcową rozpoczęła się nowenna. Natomiast wieczorem pierwsza Msza nowennowa, której przewodniczył o. Daniel, argentyńczyk.

Na czas nowenny Matka Boża “zeszła” z ołtarza i znajduje się tuż przed pierwszymi ławkami.

Podczas procesji z darami przedstawiciele różnych osiedli, a także Policji, szkoły, czy klubu sportowego składali swoje dary. Najczęściej były produkty żywnościowe. Część z nich będzie użyta w naszej stołówce dla dzieci z ubogich rodzin, część zaś trafi jako wsparcie dla rodzin.

O. Daniel, który przewodniczył Mszy św. pochodzi z Argentyny, ale pracuje w Paragwaju. Gdy dowiedział się, że jestem polakiem przywitał mnie zupełnie poprawnym: “Cześć stary. Jak się masz?” Jakiś czas temu spędził w Polsce miesiąc czasu i jest pod wrażeniem Polski.

Przy okazji pierwszego dnia nowenny jeszcze jedna ciekawostka, o której dotychczas nie pisałem. Otóż jest tutaj zwyczaj, że dziewczyny, które kończą 15 lat przychodzą do kościoła w towarzystwie swoich rodziców i rodziny, uczestniczą we Mszy św., otrzymują specjalne błogosławieństwo. “Quinceañera”, czyli piętnastolatka, od tego dnia ma prawo umawiać się na randki, malować się, czy nosić buty na wysokim obcasie. Krótko mówiąc wchodzi w dorosłość. Także dziś na Mszy św. była jedna quinceañera.

2 thoughts on “Nowenna, dzień 1

  1. Witaj Tadziu. Za moich czasów musiałem wstawać o 4:00 rano bo o 5:00 była już Msza św., a po niej dopiero różaniec. Wieczorem druga bardziej uroczysta tak jak teraz. Widzę, że się zmieniło. Pozdrawiam Ciebie, współbraci i parafian, zwłaszcza tych, którzy mnie pamiętają.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *