4 miesiące i kilka dni

5 czerwca zacząłem chodzić do szkoły języka hiszpańskiego. A dziś, 13 października, skończyłem moją szkolną edukację. Tak więc cztery miesiące i kilka dni zajęło mi przejście przez podstawowy kurs. Długo, krótko? trudno powiedzieć. Szczerze mówiąc miałem nadzieję, że będzie łatwiej, ale nie było.

Gdzieś tam wyczytałem, że język hiszpański jest najłatwiejszym językiem do nauczenia się. Mój komentarz: “gratuluję naiwności!” Kilkanaście czasów, setki słów, które mają swoje odpowiedniki i są sobie równoważne, a do tego czasowniki, które zmieniają swoje znaczenie w zależności od kontekstu…. ufff. No i wymowa, w której każda litera ma znaczenie. Nie jest łatwo!!!

W każdym bądź razie dziś zakończyłem pewien etap mojej nauki. Egzamin końcowy zdałem na 71 procent, co oczywiście nie znaczy, że znam hiszpański w 71 procentach 🙂

Jest w tradycji IDIPAR (to nazwa tej szkoły językowej), że “absolwent” zaprasza na jakieś ciasko i kawę. Oczywiście dziś też tak było. Dłuższą chwię spędziliśmy przy słodkościach, które w Paragwaju są wyśmienite, oraz przy ciekawych rozmowach.

Wśród obecnych studentek jest Alicja, Polka!! Taki mały jest ten świta. Alicja jest w Paragwaju na misji jako osoba świecka. Jak to miło rozmawiać po polsku tak daleko od Polski!!!

 

6 thoughts on “4 miesiące i kilka dni

  1. Gratulacje wytrwałości…… więcej optymizmu, nikt nie powiedział, że będzie łatwo, życie czasem koryguje marzenia, ale warto za nimi podążać, bo dają wiele radości i satysfakcji…
    Krosno pozdrawia….. rano był mróz, ale w dzień cudowne słoneczko…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *