Także w Paragwaju świętowaliśmy 100 rocznicę odzyskania niepodległości. Umówiliśmy się na polskie spotkanie i choć nie wszyscy dali radę przyjechać, to spotkaliśmy się w grupce polskich misjonarzy. Oczywiście odśpiewaliśmy nasz hymn narodowy, pomodliliśmy się za naszą Ojczyznę i podzieliliśmy się polskimi smakołykami. Była zupa grochowa i grzybowa, były też pierogi oraz leczo.
W trakcie rozmów udało się ustalić, że w całym Paragwaju pracuje obecnie osiem polskich sióstr zakonnych i 18 lub 19 polskich kapłanów i zakonników.
Nad wejściem do klasztoru powiewa dziś biało-czerwona flaga.
W takim składzie udało nam się spotkać, żeby uczcić Święto Niepodległości. Są siostry elżbietanki i michalitki, są także michalici i franciszkanie. Jest także jedna Polka, która żyje od lat w Paragwaju i ma tu swoją rodzinę.
No wlasnie. W Paragwaju nie ma jak swietowac w Ambasadzie, bo od wielu lat RP nie ma ambasady w tym kraju.
Pozdrawiam
Nadrabiamy zaległości z Paragwaju…
Patrzymy i tęsknimy. Jak wy tam pięknie musieliście świętować. Cieszymy się z tych obrazków.