Początek Wielkiego Tygodnia w Paragwaju wygląda imponująco.
Niedziela Palmowa jest tu przeżywana bardzo, bardzo intensywnie. Z tego co już wiem, to jest kulminacja przeżyć Wielkiego Tygodnia. Podobno nawet Wielki Piątek nie zgromadzi tylu ludzi, ile przychodzi dziś do kościoła i kaplic.
Dziś odprawiliśmy 9 Mszy świętych. Dwie w kościele parafialnym i 7 w kaplicach. Wszędzie było dużo wiernych. Na głównej Mszy świętej o 7.30 było kilka tysięcy ludzi!!!
Ja dziś odprawiłem trzy Msze w kaplicach. To było bardzo ciekawe doświadczenie. Ludzie przeżywają ten dzień… chyba duża bardziej niż inne wydarzenia Wielkiego Tygodnia, a nawet Niedzielę Zmartwychwstania.
Tutejsze palmy są najczęściej plecionką, którą wykonuje się z liścia palmy. …coś jak plecienie warkocza 🙂
Podczas głównej Mszy o. Marek wjechał na osiłoku.
Dzisiejsze fotografie nie są wykonane przeze mnie. Po prostu poprosiłem, żeby niektórzy pstryknęli fotki i mi przysłali. I bardzo im dziękuję.
A zdjęcie Ojca na osiołku? Nie liczy się!