Pielgrzymowanie w Paragwaju, podobnie jak w Polsce, jest ważnym elementem pobożności popularnej. Do głównego sanktuarium Paragwaju, czyli do Caacupé, pielgrzymują wszyscy, to znaczy wszyscy mówią, że wszyscy pielgrzymują.
Dziś, dzień przed główną uroczystością Matki Bożej z Caacupé, pojechałem, żeby przyjrzeć się troszkę temu pielgrzymowaniu.
Uwaga, uwaga, program, w którym robię ten blog zaktualizował się …i jednocześnie się zmienił. Stąd jestem zmuszony ten dzisiejszy wpis zrobić w takiej formie jaka wydaje mi się najszybsza. Zobaczymy co z tym WordPressem będzie dalej…
Ja wybrałem się do Caacupé przed południem, a podobno najwięcej osób pielgrzymuje nocą, co jest zrozumiałe biorą pod uwagę tutejsze słońce o tej porze roku. Mówią, że dzisiejszej nocy, z 7 na 8 grudnia, zamykana jest dla ruchu samochodowego droga i będzie dostępna tylko dla pielgrzymów.
Na niektorych fotkach widać, że cień jest minimalny. Faktycznie słońce zbliża się do zwrotnika koziorożca i jest prawie w zenicie.
Czapka i butelka z wodą, albo termos z terere, są oczywiście obowiązkowym wyposażeniem pielgrzyma.
Ilość i różnorodność okolicznościowych koszulek z nadrukami z Matką Bożą z Caacupé jest zadziwiająca. Trzeba przyznać, że pod tym względem Paragwajczycy są niezwykle kreatywni.
Można odnieść wrażenie, że cały Paragwaj przeniósł się na te dni do Caacupé i najbliższej okolicy. W tymczasowych namiotach, stoiskach, punktach reprezentowane są wszelkie instytucje. Jedni w czymś pomagają, inni coś usiłują sprzedać, jeszcze inni po prostu chcą się pokazać i zareklamować.