Skoro wczoraj zatrzymałem się przy zjawisku atmosferycznym i wspomniałem przy tym o wschodzie i zachodzie słońca oraz o początku astronomicznego lata, to dziś moje myśli powędrowały troszkę dalej ale w tym samym kierunku.
“Krzyż Południa” – nazwa trochę nam obca i trochę magiczna. Większość z nas wie, że coś takiego na niebie istnieje i że wskazuje na biegun południowy. Niewielu z nas ów Krzyż Południa widziało, bo trzeba przekroczyć równik i znaleźć się na południowej półkuli.
Czym jest “Krzyż Południa”? Krzyż Południa to gwiazdozbiór żeglarzy, wyodrębniony i ochrzczony przez XVI-wiecznych wędrowców, żeglujących Hiszpanów i Portugalczyków. Wikipedia podaje, że Krzyż Południa to najmniejszy, 88. co do wielkości, gwiazdozbiór nieba, charakterystyczny dla nieba południowego. W szerokościach geograficznych Europy nie jest współcześnie widoczny. Znikł z oczu Europejczykom w wyniku zmian nachylenia osi Ziemi. Cztery gwiazdy tworzące Krzyż Południa były znane już Ptolomeuszowi. Dłuższe ramię krzyża wskazuje w przybliżeniu południowy biegun niebieski, stanowiąc ważny element orientacyjny dla dawnych żeglarzy.
Ma on kształt łacińskiego krzyża, czyli krzyża w którym dolne ramię jest wyraźnie dłuższe.
Wybrałem się dziś wieczorem z aparatem na “polowanie” Krzyża Południa. Fotografie, którymi się dzielę nie są na poziomie atlasów astronomicznych, ale … są moją i dzisiejsze.
przy dłuższym czasie naświetlenia może gwiazdy są bardziej poruszone, ale widać wyraźnie wszystkie pięć gwiazd tworzących Krzyż Południa.
Tak. Pięć, a nie cztery, jak było napisane powyżej. Piąta gwiazda, ta pomiędzy prawym a dolnym ramieniem jest podobno (zdaniem astronomów) ważna, jako znak rozpoznawczy, że TO jest właśnie Krzyż Południa.
Fotografia może nie jest imponująca, ale zgadza się bardzo z opisem jaki możemy przeczytać w Wikipedii:
Krzyż Południa ma zdecydowanie ponadprzeciętną ilość jasnych gwiazd. Zaczynając od świetlistego Acruxa (na fotografii nr 1), jasność gwiazd maleje, poruszając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara przez betę, gammę, deltę i epsilon.
- alfa Crucis (Acrux) (na fotografii nr 1) jest 12. pod względem jasności gwiazdą na niebie,
- Mimosa (na fotografii nr 2) – 19.; obydwie są błękitnymi olbrzymami, znajdującymi się w odległościach 320 i 350 lat świetlnych od nas.
- gamma (γ), (na fotografii nr 3) 24. pod względem jasności, jest czerwonym olbrzymem klasy M, leżącym nieco bliżej nas, w odległości 88 lat świetlnych. Nieuzbrojonym okiem widać wyraźnie pomarańczowy odcień tej gwiazdy, to gwiazda na górze krzyża, drugiej wielkości gwiazdowej.
- Czwartą gwiazdą tworzącą kształt Krzyża Południa jest delta (δ) Crucis (na fotografii nr 4). Jest to podolbrzym o masie niemal 9 mas Słońca, świecący niebieskobiałym światłem. Kolor ten zawdzięcza wysokiej temperaturze fotosfery – niemal 23 tysiące kelwinów, świecąc 10 tysięcy mocniej niż Słońce. Obraca się wokół własnej osi bardzo szybko – z prędkością 210 km/s. δ Cru jest oddalony o 345 lat świetlnych[3].
- Piątą co do jasności gwiazdą jest epsilon Crucis (na fotografii nr 5), najmniejsza gwiazda pomiędzy delta Crucis i alfa Crucis. Jest to pomarańczowy olbrzym typu widmowego K. Gwiazda ta pozwala stwierdzić, że faktycznie jest to prawdziwy Krzyż Południa. Obiekt znajduje się w odległości 228 lat świetlnych.
To tyle na dziś wrażeń z południowej półkuli. Pozdrawiam wszystkich odwiedzającym tę stronę.