Polowanie

El Domingo, czyli niedziela. Zjedliśmy chwile temu obiad, pozmywaliśmy naczynia i wybrałem się na polowanie. Serio! Postanowiłem wreszcie upolować koliberka, który co jakiś czas przylatuje do naszego ogródka, aby pożywić się przy ulubionym krzaku.

Ustawiłem aparat fotograficzny tak, żeby mieć szansę zrobić szybkie zdjęcia. Ale to nie takie proste. Gdyby ów krzak był w słońcu, na pewno dałoby się zrobić zdjęcia na szybszej migawce. Tu mogłem tylko robić fotki na 1/100 czy 1/160 sekundy. Niby to krótki czas, ale nie dla koliberka.

W końcu przyfrunął. Koliberki pojawiają się znikąd i za chwilę przepadają bez śladu. Właściwie nie widać ich gdy lecą. Widać je tylko gdy zatrzymują się na chwileczkę by z kwiatu zaczerpnąć nektaru. Zdjęcia więc nie są jak National Geographic. Mimo wszystko dzielę się nimi z dumą.

One thought on “Polowanie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *