5 stycznia wspólnie z fr. Javier odwiedziliśmy sanktuarium w Lujan. To narodowe sanktuarium Argentyny.
Tego dnia pogoda zmieniła się radykalnie. 17 stopni i deszcz non stop. Ulga od upału, ale też taka pogoda troszkę przeszkadza w zwiedzaniu. Jest jednak jak jest.
Lujan już od pierwszego spojrzenia nie pozostawia złudzeń, że jest zbudowane na podobieństwo gotyckich katedr europejskich. Oczywiście jest to neogotyk, ale szacunek dla budowniczych! Zadbali nawet o takie szczegóły jak słynne „rzygacze” ze średniowiecznych budowli. Wnętrze także jest zbudowane i wykończone z klasą.
Cudowny wizerunek Matki Bożej to jak niemal wszędzie w Ameryce Południowej figurka ubrana w zdobne szaty. To co widać “gołym okiem” jest to miejsce modlitwy. Owszem, ludzie oglądają, zwiedzają, ale widać wyraźnie i czuć, że argentyńczycy przyjeżdżają tutaj aby się pomodlić.
Jeszcze kilka fotek z naszego klasztoru w Buenos Aires.
Nasz klasztor w Buenos to kompleks w skład którego wchodzą kościół parafialny, klasztor, który jest siedzibą Prowincjałatu oraz “Colegio”, czyli zespół. Wszystko proste i funkcjonalne.
Odwiedziliśmy także z fr. Javier klasztor w Moreno i tutaj niespodzianka! Spotkałem fr. Martina z którym przed wielu laty mieszkałem w jednym klasztorze w Rzymie. Miło jest spotkać się po latach…