Wspólnie z miejscowym proboszczem, fr. Ricardo, udałem się dziś w odwiedziny do miejscowego radia.
Jest to rozgłośnia regionalna głownego radia Argentyny. Radio El Bolson nadaje na żywo przez 12 godzin w ciągu dnia, a w godzinach nocnych transmituje program z Buenos Aires. Nadaje jednocześnie na falach długich (AM) i ultrakrótkich (FM).
Fr. Ricardo współpracuje z radiem w ten sposób, że co tydzień przygotowuje półgodzinny program religijny, który jest następnie emitowany.
Zostałem zaproszony do mikrofonu i w kilku zdaniach powiedziałem o tym dlaczego jestem w El Bolson. Pozdrowiłem też słuchaczy z okazji zbliżającej się rocznicy miasta.
Zostałem też poproszony, aby powiedzieć kilka zdań po polsku. Pozdrowiłem więc wszystkich z nadzieją, że może ktoś to pozdrowienie zrozumie. Wcześniej bowiem rozmawialiśmy o Polakach w El Bolson i okolicy. Pracownicy radia twierdzili, że znają Polskie rodziny, które tu przybyły w okresie międzywojennym, gdy jednak zaczynali wymieniać nazwiska, to brzmiały one raczej na nazwiska Rosjan czy Ukraińców. Padło tylko jedno typowo polskie nazwisko z końcówką “ski”. O tej rodzinie mówili, że to rodzina najlepszych zdunów w okolicy.
Dopiero dziś uświadomiłem sobie bardziej jakie jest tutaj “zagęszczenie” parafii. Otóż z naszą parafią sąsiaduje parafia Lago Puelo, a kolejne są: 130 km na północ i 180 km na południe. Rola radia i choćby krótkiego programu religinego w radiu nabiera w tym kontekście znacznie większej wagi.