Środa, 21 lutego. Taka data w naszych polskich szkołach nie kojarzy się z niczym szczególnym, jednak tu w Paragaju jest to dzień rozpoczęcia roku szkolnego. Minęło dwa i pół miesiąca wakacji i czas wrócić do obowiązków szkolnych.
Rozpoczęcie roku szkolnego dla dzieci i młodzieży z naszego parafialnego kolegium to oczywiście udział we Mszy św. Jako, że w szkole uczy się ponad 900 dzieci trzeba było rozpoczęcie podzielić na dwie tury. O godz. 7.00 była pierwsza Msza św., a potem rozpoczęcie w szkole, a o godz. 13.00 druga Msza i pierwsze spotkanie w szkole.
Przy okazji warto podkreślić, że wszędzie edukacja jest ważna, ale wydaje się szczególnie ważna w takim kraju jak Paragwaj. Dobra nauka daje dzieciom i młodzieży szansę na wyrwanie się ze świata biedy. Trzeba też dodać, że choć w Paragwaju obowiązuje obowiązek szkolny do 15 roku życia, to mówi się, że niemal 10% dzieci nigdy nie podejmuje nauki. Istnieją szkoły publiczne i prywatne. Zdecydowanie lepszą opinią cieszą się te drugie. Nawet skromnie żyjące rodziny, jeśli dbają o przyszłość swoich dzieci, starają się wysłać dziecko do szkoły prywatnej i płacić czesne.
Dodajmy, że system szkolny jest dwustopniowy: szkoła podstawowa zaczyna się w wieku 6 lat i trwa 9 lat. Następnie szkoła ponadpodstawowa, która trwa 3 lata.
Entuzjazm dzieci aż poraża na myśl o nowym roku szkolnym ?
Wciąż mnie ksiądz zadziwia, oczywiście pozytywnie zadziwia.A gdyby tak zostawić tylko zakony, a znieść instytucję kapłanów diecezjalnych, być może niektóre z tych punktów byłyby mniej aktualnetak mi się wydajeale co ja tam wiem, zwykły szary człowiek bez misji i posługiW każdym razie dziękuję księdzu za to jaki jest.
Troszkę nie rozumiem tego wpisu