3 maja to jak wiadomo w Polsce Matki Bożej, Królowej Polski, tu jednak 3 maja to święto Podwyższenia Krzyża świętego.
“Curusu” w języku guarani oznacza Święty Krzyż i tej tradycyjnej nazwy używa się na określenie dzisiejszego święta.
W naszej kaplicy pod tym wezwaniem jest więc dziś odpust. Przygotowania trwały od pewnego czasu, a ostatnie dziewięć dni odprawiana była nowenna. Dziś wieczorem uroczysta Msza, potem procesja i poczęstunek.
Z tym odpustem związany jest ciekawy zwyczaj. Otóż Krzyż zostaje “obudowany” gałęziami. Ich wybór jest nieprzypadkowy. Gałęzie te mają swoje symboliczne znaczenie, jednak tych szczegółów nie zdołałem zapamiętać. Następnie ozdabia się Krzyż chipami, które zostały upieczone wczoraj. Wiesza się chipy na gałęziach, tak jak my wieszamy bombki na choince. Wygląda to ładnie i ciekawie. Dlaczego tak się robi, tego miejscowi nie potrafili mi wyjaśnić. Taka jest tradycja od pokoleń…
Wczoraj piec “tatakua” służył do wypieku chipy. Dziś piecze się w nim “sopa paraguaya”.
“Sopa paraguaya” to wbrew pozorom nie zupa, ale rodzaj ciasta kukurydzianego.
W Ameryce Łacinńskiej jest wiele zwyczajów, których istnienie nie jest zrozumiałe dla ludzi, a jest to wynikiem chrystianizacji wprowadzanej na siłę i powierzchownie.
Ciekawą okaże się analiza danych statystycznych, które pokazują, że większość najniebezpieczniejszych państw i miast na śwecie znajduje sie w Ameryce Łacińskiej, czyli miejscu, gdzie wiekszość ludzi jest Chrześcijanami (np. San Pedro Sula (Honduras), Acapulco, Ciudad Juarez (Mexico), etc.).
Dla mnie ten blog jest bardzo ciekawy.
Pozdrawiam serdecznie
A dla mnie Pana komentarze są bardzo interesujące. Dziękuję za nie i pozdrawiam.