„Comedor”, czyli stołówka, to nie tylko miejsce w którym 50-60 dzieci każdego dnia otrzymuje darmowy obiad. W ostatnim czasie nasz „comedor”, a dokładniej jego kuchnia stała się miejscem kursu. Kurs ten miał za cel wtajemniczyć chętne osoby w tajniki wypieku chleba, tradycyjnej „chipy” oraz ciast i słodkich ciasteczek. Kurs odbywał się u nas, ale był zorganizowany i finansowany przez tutejszy Urząd Miasta. W ciągu trzech miesięcy uczestniczyło w nim wiele osób, a 16 osób zakończyło kurs otrzymaniem odpowiedniego certyfikatu.
To jedna z inicjatyw, które mają na celu szeroko pojętą edukację. W takim miejscu jak Gaurambaré i patrząc szerzej, w takim kraju jak Paragwaj, każdy rodzaj edukacji jest bardzo ważny. Jest to po prostu pokazywanie innego lepszego świata i wprowadzanie w ów świat.
Paraguay jest srednio biedniejszy od Meksyku, ale widze ze problemy ma bardzo podobne. To wynika z faktu, ze w Am. Lacinskiej rozklad posiadanych zasobów w populacji jest mocno lognormalny: niska proporcja ludzi ma wiekszosc zasobów, a wysoka proporcja, ma reszte. Ta wiekszosc o malej ilosci zasobów zyje na podobnym poziomie jak w Meksyku czy Guatemali. To tak jak u zwierzat i roslin. Nota bene, w swiecie roslinno-zwierzecym, taki rozklad jest optymalny. W innych przypadkach populacja wymiera. Tyle ze u ludzi nie tak powinno byc: jestesmy kims wiecej niz zwierzetami, bo mamy Dusze (tak przynajmniej wierzymy).
Koniecznosc “darmowego” dozywiania dzieci jest wynikiem ich nieodpowiedzialnego powolywania do zycia przez rodziców. Nota bene, dozywianie nie jest darmowe, bo ktos za to placi, tyle ze nie sa to rodzice tych dzieci. Jak to mówi – czasem z pewnym przerysowaniem – pewien polski polityk, by cos komus dac, trzeba cos komus zabrac.
W krajach Am. Lacinskiej, gdzie rzad lub inne organizacje rozdaja ludziom cos tam, powstaje spoleczenstwo roszczeniowe. Duzy % ludzi w Meksyku nie jest w stanie nic samemu zrobic, bo twierdza ze wszystkiemu winny jest rzad, bo nie daje. Znam ludzi o bardzo dobrej pozycji ekonomicznej, którzy tez tak twierdza. Inna sprawa, ze bardzo wysoki % polityków w tym kraju to zlodzieje i bandyci (np. powiazani z mafia).
Oprócz skrajnych przypadków (inwalidztwo nabyte lub wrodzone, starosc, polaczone z brakiem rodziny), rozdawanie doprowadza do zdemoralizowania spoleczenstwa czy spolecznosci. Tak bylo w komuno-socjalizmie w Polsce, gdzie odgórne rozdawanie i sterowanie doprowadzilo do zaniku przedsiebiorczosci i roszczeniowosci.
Ludzi trzeba nauczyc pracowac, dbac o wlasne dzieci i byc odpowiedzialnym za wlasny los.
Wg. mojej – prawdopodobnie bardzo subiektywnej opinii – 500+ w Polsce wlasnie doprowadza do zaniku odpowiedzialnosci za wlasne czyny.
Pozdrawiam serdecznie