W Paragwaju święto Bożego Ciała obchodzi się nie w czwartek, ale zostało przeniesione na niedzielę. Tak więc jutro Boże Ciało, a dziś wieczorem zgodnie z tutejszą tradycją przygotowany został dywan z kwiatów. Pod tym dywanie jutro przejdzie kapłan z Najświętszym Sakramentem rozpoczynając procesję Bożego Ciała.
Dziś, gdy przyszedłem do kościoła z aparatem fotograficznym w ręku, wiele osób wspominało jak rok temu przed Bożym Ciałem robiłem zdjęcia, a parafianie patrzyli na mnie z zaciekawieniem kim jest ten nowy ksiądz. Było to bowiem krótko po moim przyjeździe do Guarambaré i oczywiście nie potrafiłem się porozumieć. Zostawał tylko uśmiech.
Dziś znów z zachwytem towarzyszyłem w układaniu kwiatów. Niesamowite jest to, że nikt się nie śpieszy. Każdy listek jest odrywany oddzielnie i oddzielnie kładziony. A wszystko to odbywa się w sympatycznym gwarze, śmiechu, gadaninie… Atmosfera jest jednak nie do podrobienia!
Niech nikogo nie dziwią te czapki i kurtki. Tu jest późna jesień, prawie zima. Temperatura spadła wieczorem do 12, plus dwunastu stopni.
Czuje ze niedlugo bede w Paragwaju: podoma mi sie.